Pierwszy dzwonek
Zaroiło się od dzieci i młodzieży. W początkach września oznacza to tylko jedno – rozpoczęcie roku szkolnego. W tym roku kalendarz i tak był łaskawy, bo w swoich edukacyjnych placówkach dzieciaki musiały się zjawić dopiero trzeciego września. Odmalowane, unowocześnione, słowem odrestaurowane po wakacyjnych remontach szkoły pokazały swoje nowe, jaśniejsze oblicza. We wszystkich trzech leżajskich podstawówkach, w czasie uroczystych akademii, nie obyło się też bez słów otuchy, skierowanych do nieco zdezorientowanych, zbitych z tropu pierwszoklasistów. Jedną z niespodzianek, mających zneutralizować ich strach przed szkolną inicjacją, były – ufundowane i osobiście wręczane przez leżajskiego Burmistrza – kuferki z uczniowskim niezbędnikiem.